top of page

Co znajdziecie w książce

"Mówią na mnie Czarownica" ....to nie jest książka o czarnej magii, to książka o magii podróży, magii świata, krajobrazach, ludziach i pasjach.


Zbiorę was nie tylko w dalekie krainy i piękne krajobrazy ale również przez życie na jakie trzeba się porwać aby obywatelem świata zostać.
Opisuję w niej moją podróż ale zupełnie inną niż wszystko o czym do tej pory słyszeliście. Podróż nieskończoną....

Ja - Obywatel Świata.

Książka tylko w wersji elektronicznej!

Ceny podane są w USD. Do ceny doliczony będzie VAT,

którego wysokość zależna jest od regulacji w danym kraju.

Zakup jedynie przez PayPal.

Tutaj możesz przekazać darowiznę na dalsze podróże. 

Dziękuję!

PayPal ButtonPayPal Button

Podaj swój adres, a otrzymasz kartkę pocztową z miejsca w którym właśnie jestem!

Więcej filmów tutaj:

Recenzje Czytelników:

Agnieszka Lichtańska

Dla mnie rewelacja i zazdroszczę spotkania fajnych ludzi w swoim zyciu, choć i złe rzeczy Cię spotkały, więc wcale to nie tak wszystko pięknie i kolorowo. Gratuluję odwagi w zmienianiu świata tego koło siebie, bo ludzie jednak wolą zmieniać cały świat czyli nic, zamiast zmienić cos w swoim ogródku. A czego mi brakowało chyba za mało o życiu w danym kraju i za mało o żarciu, ale co kto lubi, tak więc gratuluję i czekam na ciąg dalszy.

Metkatravels 

Kamila właśnie przeczytałam twoją książkę. Jesteś wspaniała i stałaś się moją inspiracją też chcę żeglować nigdy nie próbowałam teraz zamierzam ruszyć twoim śladem ale czekam na drugą część książki!!!

Jana

Skonczyłam! Kurcze ale ciężko było mi się oderwać od książki za każdym razem. Na jednym oddechu bym przeczytała . Jak doszłam do końca to tylko mówię "nieee, już koniec?" (Czytałam na telefonie i tak naprawdę nie wiedziałam ile ma książka stron) Zdecydowanie baaardzo inspirująca książka szczególnie dla kobiet lubiących podróże. Czekam na następną część!

Anka

Kiedy kupujesz bilety nałogowo i głównie podróżujesz solo, siłą rzeczy spotykasz na drodze najbardziej zwariowanych, najbardziej pojechanych - najbardziej wyjątkowych ludzi na świecie. Psychopatów z ogromną pasją i miłością do świata.
Kamila poznałam na Filipinach, kiedy o świcie obcy wtedy chłop Masjid łaził po całym hostelu, budził każdego i zapraszał na swoje urodziny. Zebraliśmy się sporą grupką zupełnie obcych ludzi i pojechaliśmy na island hopping (takie skakanie po małych, rajskich wysepkach katamaranem).
Pamiętam, że przegadałam z nią wtedy pół dnia po angielsku (a że urodziny to były, to i rumu taniego filipinskiego było sporo - więc rozmowy szły od piasku na plaży do problemów wszechświata). Dopiero dobrym popołudniem przez przypadek wyszło, że jesteśmy z tego samego kraju. Stała wtedy z Thomas, trollem przez którego zmieniłam cały swój misternie ułożony plan na Filipiny (wtedy jeszcze układałam plan działania jak gdzieś jechałam) i spontanicznie przyjechałam z nim na Palawan. Stali w dwójkę w turkusowej wodzie, palcami pokazywali na mnie, żywo gestykulowali aż w końcu usłyszałam piękną, polską, siarczystą "kur...., to my we dwie z Polski jesteśmy i żadna o tym nie wie?!" 😂😂😂
Piękne wspomnienie, piękny czas 😂
Kamila jest osobą, której zazdroszczę z całych sił i z całych sił kibicuję. Kiedy ją poznałam była w drodze od 10 lat. Tak, 10 lat. Dzisiaj to już chyba z 14 ✨
Przedzierała się przez najbardziej niedostępne busze i dżungle, widziała rzeczy, o których ja mogę tylko pomarzyć. Nie wiem gdzie jej jeszcze nie było.
Ta niesamowita kobieta napisała w końcu książkę!!!! ❤️❤️❤️❤️
Każdemu polecam!
Brawo Kamila!!! Jestem z Ciebie dumna jak diabli i gratuluję z całego serca! Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś spotkamy się na jakimś końcu świata ❤️

                                                                          (w maju 2020 minie 20 lat odkąd podróżuję. Kamila)

Agnieszka (rodzicielka)

Zawsze była inna. W dzieciństwie nie chciała oglądać bajek tylko program Sonda i programy do nauki języków choć nic nie rozumiała i było jej wszystko jedno jaki język akurat nadawali. Uwielbiała malować rękoma na papierze pakowym a najładniejszy obraz ( mimo że nie był świadomie stworzony ) przedstawiał żaglówkę. Pod wpływem kościelnych nauk popadła w dewotyzm i czytała tylko książki religijne w pierwszych klasach nauczania. Na szczęście przeszło po wprowadzeniu religii do szkoły. Zapisana dla świętego spokoju na skoki na trampolinie( .. i tak zaraz zrezygnuje..) została jako jedyna z dziewczynek i trenowała kilka lat zmieniając tylko dyscyplinę na akrobatykę. Sama załatwiła sobie średnią szkołę mistrzostwa sportowego, a w jej trakcie nagle objawiła talenty organizatorskie i biznesowe osiągając wymierne korzyści finansowe. Wyjechała na chwilę do pracy i tak zostało. Zagorzała czytelniczka z tysiącami przeczytanych książek przeszła na drugą stronę lustra czego owoc macie przed sobą. Czytałam trzy razy i nie mogłam się oderwać, mimo że wiekszość znałam z naszych rozmów. Musicie to przeczytać 😀😀

bottom of page